Natalia Lwowna była jedną z kobiet, które przebywały w jercewskim łagrze. Poniżej przedstawiamy jej charakterystykę. Utrwal z nami swoją wiedzę!
Natalia Lwowna - wygląd
Nie odznaczała się przykuwającą wzrok urodą, więc mogła poruszać się po łagrze spokojnie, wolna od niewybrednych zaczepek ze strony mężczyzn. Miała ogromne oczy, obwisłe policzki, wyraźnie przerzedzone włosy i dość brzydką twarz. Mimo dwudziestu kilku lat przypominała raczej staruszkę. W dodatku mówiła w sposób bardzo przeciągły, a poruszała się niezwykle wolno i ostrożnie. Najprawdopodobniej cierpiała na dolegliwości związane z sercem.
Skąd Natalia Lwowna wzięła się w obozie?
Lwowna należała do nielicznej grupy więźniów KWZD, co oznaczało Kolej Wschodniochińską. W 1935 r. została sprzedana przez ZSRR Japonii (dokładnie – państwu Mandżuko, które było marionetką w rękach tego kraju). Żyjących na tych terenach obywateli Związku Radzieckiego (optujących na rzecz Rosji) postanowiono przenieść na północ i umieścić w łagrach.
Jaka była Lwowna? Cechy chatakteru
Bohaterka pracowała w biurze rachmistrzów obozowych, znajdowała się więc w lepszej sytuacji niż ludzie zmuszani do ciężkich prac fizycznych. Nie pyszniła jednak swoją pozycją. Była kobietą skromną i gotową nieść pomoc każdemu, kto jej potrzebował. Przez to cieszyła się szacunkiem więźniów (także „urków”). Łatwo rozczulała się ona nad losem innych, czego dowodem może być jej zwolnienie z brygady żywnościowej za wynoszenie jedzenia dla żebrzących z trupiarni.
Dla Natalii Lwownej wewnątrz łagru istniał inny świat. W ten sposób wypowiadała się także o Rosji (od czasów caratu). Ludzie nie znali wolności i niemalże nie mieli wpływu na swoje życie. To najbardziej przerażało bohaterkę – absolutne ubezwłasnowolnienie.
Znajomość z Gustawem - znaczenie "Zapisków z martwego dećomu” Fiodora Dostojewskiego
Gustaw poznał pracownicę biura rachunkowego na pokazie filmu „Wielki walc”. Po krótkiej rozmowie kobieta przyniosła mu „Zapiski z martwego dećomu” Fiodora Dostojewskiego – powieść pozwalającą jej przetrwać w niezwykle trudnych sytuacjach. Narrator czyta książkę przez 2 miesiące, starając się dokładnie ją przemyśl. W końcu Natalia poprosiła go, by oddał jej książkę, ponieważ nie może bez niej żyć. Niesamowita wartość dzieła autora „Zbrodni i kary” polegała na tym, iż pozwalało ono Lwownej wierzyć w dostępność jedynego możliwego aktu wolności – samobójstwa. W otaczającej ich rzeczywistości właśnie ten desperacki krok potwierdzał możliwość decydowania o jego własnym losie.
Próba samobójcza Lwownej i jej późniejsze konsekwencje
Po pewnym czasie (było to po przedstawieniu z udziałem osadzonych) wszystkich obiegła wiadomość o nieudanej próbie samobójczej Lwownej. Kobieta spędziła dwa miesiące w szpitalu, a po wyjściu straciła sprawowane wcześniej stanowisko. Przestała także przyjaźnić się z Gustawem, chociaż nadal czasem się widywali. Zakończona niepowodzeniem próba opuszczenia tego świata stała się dla niej przyczyną cierpienia psychicznego. Nabrała przez to przekonania, że obozu nie da się opuścić, że niemożliwa jest jakakolwiek wolność. Nadal jednak działała ona w myśl swoich szlachetnych pobudek, co przypłaciła wyrzuceniem z brygady żywnościowej. Ostatecznie trafiła do oddziału zajmującego się szyciem worków.