Justyna Orzelska, jedna z pierwszoplanowych postaci powieści Elizy Orzeszkowej pt.: „Nad Niemnem”, to młoda, mająca dwadzieścia cztery lata, kobieta. Przez innych postrzegana była jako niewiasta wielkiej urody – miała długie, czarne włosy, wysoką i smukłą sylwetkę, delikatną cerę, purpurowe usta oraz wielkie, szare oczy.
Na dziesięć lat przed rozpoczęciem akcji powieści zmarła jej matka, a ona sama zamieszkała wraz z ojcem w domu Benedykta Korczyńskiego.
Wielki wpływ na postawę Justyny Orzelskiej miała nieszczęśliwa miłość, którą przeżyła w młodości. Swoim uczuciem obdarzyła Zygmunta Korczyńskiego, lecz ze względu na swój mierny status społeczny i materialny została odrzucona przez Andrzejową Korczyńską, wolącą wysłać syna zagranicę. Justyna Orzelska uświadomiła sobie, iż chociaż w domu Korczyńskich pełni znaczącą rolę, w społeczeństwie jej pozycja niewiele znaczy. Stała się więc niedostępna i dumna, a całą swoją energię starała się pożytkować pomagając w prowadzeniu gospodarstwa. Konsekwentnie unikała życia towarzyskiego i usuwała się na bok, by nie narażać się na kolejne przykrości. Nawet powrót Zygmunta nie zmienił jej nastawienia i odrzuciła jego zaloty (miał już żonę Klotyldę).
Orzelska doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak bardzo Zygmunt się zmienił na skutek zagranicznych wyjazdów – stał się człowiekiem przekonanym o swojej wyższości nad innymi, gardzącym wszystkim, co polskie. Zdobyte doświadczenie i mądrość życiowa powstrzymały Justynę przed związaniem się z synem pani Andrzejowej, a także przyjęciem oświadczyn Różyca – morfinisty i człowieka raczej próżnego, kładącego wielki nacisk na zewnętrzne aspekty życia. Nie można więc zaprzeczyć, iż bohaterką kierowały rozsądek i racjonalnie podchodziła do rzeczywistości. Wciąż jednak nie mogła odnaleźć szczęścia.
Być może życie Justyny Orzelskiej pozostałoby bezbarwne i naznaczone smutkiem, gdyby nie poznanie Janka Bohatyrowicza. Szybko stał się on dla niej kimś więcej niż osobą, z którą lubiła spędzać czas. To właśnie on rozświetlił dotychczasową szarość jej egzystencji i przyczynił się do odzyskania przez Justynę wiary w siebie. Przestała ona tkwić w ograniczonym wzajemnymi relacjami i ocenami świecie arystokracji, a zaczęła oddawać się pracy. Nie miała już oporów przed zadawaniem się z ludźmi prostymi. Wraz z Jankiem uczestniczyła w żniwach, także dzięki niemu poznała historię okolicznych ziem, co napełniło ją dumą i przekonaniem o wielkiej wartości tradycji. Justyna wzięła również udział w wiejskim weselu, co ostatecznie przekonało ją, że powinna porzucić strach przed reakcją otoczenia i poślubić kochanego przez nią Bohatyrowicza.
Justyna Orzelska jest postacią dynamiczną. Początkowo tkwi w świecie bogatej szlachty, której życie determinowane jest przez pochodzenie, zamożność oraz zdanie innych ludzi wysoko urodzonych. Jako że sama pochodzi z ubogiej rodziny, odgrywa w tym środowisku marginalną rolę, co staje się przyczyną jej cierpienia i utraty wiary we własne możliwości. Jednak uczucie do Bohatyrowicza zmienia jej podejście do życia – kobieta w końcu odnalazła wartości, którym pragnęła hołdować i przekonała się, że miłości nie należy ograniczać pochodzeniem i stanem posiadania. Widziała także szansę dla siebie w szerzeniu edukacji wśród prostego ludu, będąc pewną, że jej działanie bardzo im pomoże.
W postawie Justyny Orzelskiej widoczne są najważniejsze postulaty polskiego pozytywizmu. Początkowo była ona kobietą raczej bezradną, niesamodzielną i żyjącą na uboczu. Dzięki miłości wyemancypowała się i odnalazła drogę do szczęścia. W dodatku wielką wagę przykładała do pracy, która dawała jej poczucie radości i wolność. Natomiast w przyszłości pragnęła przyczynić się do poprawiania warunków bytowych ludzi biednych, pomagając im w zdobyciu wykształcenia, niezbędnego do znalezienia lepszej pracy.