Przypadki Robinsona Cruzoe - interpretacja

„Przypadki Robinsona Crusoe” to wyjątkowa opowieść o człowieku, który zdołał podporządkować sobie dziką naturę. Wbrew przeciwnościom losu zdołał przetrwać w trudnych warunkach, nie tracąc swego człowieczeństwa. Defoe zawarł w swej powieści pochwałę purytańskich ideałów: pracowitości, wiary w Boga, wytrwałości; a także postępu i cywilizacji.
    
Losy Robinsona porównywane są z doświadczeniami mitycznego Odysa. Defoe wykorzystał tu motyw wędrówki jako obraz ludzkiego życia. Jego bohater również przez lata tuła się po świecie, zdobywając kolejne doświadczenia. Jednak nie zmierza on do swojej Itaki, Robinson jest urodzonym żeglarzem, którego jakaś nieodparta siła wciąż gna ku morzu. I nawet po 28 latach spędzonych na wyspie, nie waha się wyruszyć w kolejny rejs.
    
Robinson Crusoe jest człowiekiem oświecenia, w pełni doceniającym osiągnięcia współczesnej cywilizacji. Podstawą jego bytu na bezludnej wyspie są sprzęty, jakie zdołał ocalić ze statku: broń palna, papier, atrament, sporo narzędzi czy ziarno zboża. Swoje życie na wyspie organizuje na wzór tego, które prowadził w Anglii czy Brazylii. W miarę możliwości buduje sobie dom wyposażony w sprzęty codziennego użytku, hoduje rośliny i zwierzęta. Co istotne stara się prowadzić dokładny kalendarz, by odpoczywać w niedzielę i obchodzić ważne święta. W efekcie tworzy na bezludnej wyspie gdzieś na Karaibach mały fragment Europy. Kiedy trafiają tam kolejni rozbitkowie, Robinson zostaje gubernatorem i sprawuje władzę według europejskich norm prawnych.
    
Powieść jest wyrazem religii protestanckiej, której główny bohater jest wiernym wyznawcą. Ciężkie koleje losu traktuje jako karę za sprzeciwienie się woli ojca. Opuszczając dom bez jego wiedzy i wbrew jego zamierzeniom, naraził się na gniew Boży. Takie spojrzenie na życie pomaga mu pogodzić się z wyrokami losu. Pocieszenia szuka w Biblii i codziennej modlitwie. Nie mając żadnego towarzystwa, prowadzi swe rozmowy z Bogiem, w ten sposób nadaje swojemu życiu na bezludnej wyspie sens i doniosłe znaczenie. Traktuje je jako założoną karę, nie tylko za sprzeciw wobec woli rodziców, ale także dokonanie złego wyboru. Opuścił dom, ponieważ nie chciał być kupcem, wolał ruszyć w podróż, niż podjąć się pracy. A praca to podstawowy obowiązek człowieka, świadczący o jego wartości.
    
Pod tym względem Robinson zdołał odkupić swoją winę. Zdany na własne siły, każdego dnia pobytu na wyspie musiał walczyć o przetrwanie poprzez ciężką pracę. Robinson widzi w tym słuszny zamiar Boga. Robinson ma też poczucie misji, kiedy w jego życiu pojawia się Piętaszek, nawrócenie go na „słuszną” wiarę jest dla niego oczywistym elementem edukacji „dzikusa”.
    
Przykład Robinsona to pochwała pracowitości, zaradności i wytrwałości. Jego postawa jest przykładem na to, że zawsze trzeba mieć nadzieję i nie poddawać się rozpaczy:

Doświadczenie nabyte przeze mnie w tym najopłakańszym ze stanów niechaj będzie nauką, ze w każdym, choćby najgorszym położeniu znajduje się jakaś pociecha, którą w ogólnym rozrachunku dobra i zła zapisać można po stronie zysków.
    
„Przypadki Robinsona Crusoe” bywają też interpretowane jako wyraz kolonialnych ambicji, odczytywane w duchu indywidualizmu ekonomicznego czy postrzegane jako alegoria rozwoju cywilizacji europejskiej.
    
Niewątpliwie powieść odniosła duży sukces czytelniczy, dając początek całej serii robinsonad, czyli opowieści o losach rozbitków, zdanych na własne siły na łonie dzikiej przyrody.

Polecamy również:

Komentarze (0)
Wynik działania 3 + 4 =
Ostatnio komentowane
• 2025-03-08 02:40:40
cycki lubie
• 2025-03-05 14:35:07
bardzo to działanie łatwe
• 2025-03-03 13:00:02
Jest nad czym myśleć. PEŁEN POZYTYW.
• 2025-03-02 12:32:53
pozdro mika
• 2025-02-24 20:08:01