Abraham
W opowiadaniu Abraham zostaje przedstawiony jako mężczyzna, który boryka się z dość prozaicznymi problemami i dylematami – byłyby prozaiczne, gdyby nie spowodowane bezpośrednio przez wolę Boga. Mężczyzna kochał swoją rodzinę i oddanie swojego syna Izaaka w ofierze było dla niego traumą, którą przezwyciężało jedynie bezgraniczne zaufanie do Jahwe. Historia bohatera Grudzińskiego tym różni się od biblijnej, że współczesny pisarz ukazuje szczegółowo jego emocje, uczucia i walkę wewnętrzną, spowodowane trudnym wyzwaniem. Pod koniec opowiadania Abraham bardzo się zmienia (podczas całej wędrówki doświadcza wewnętrznej przemiany). Stał się człowiekiem smutnym, rozżalonym – był to jednak żal w stosunku do samego siebie. Obwiniał się, że był w stanie zabić swoje syna w imię Boga, bez żadnego mrugnięcia okiem. Odczuwał z tego powodu wstyd, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że była to poważna próba, na którą wystawił go Bóg. To z kolei napawało go pozytywnymi myślami – zdołał udowodnić Jahwe swoją wierność.
Izaak
Syn Abrahama wykazuje pełne zaufanie w stosunku do ojca, jednak zaczynał nabierać podejrzeń. Był dobrym chłopcem, ale po całej historii z ofiarą zacząć bać się Abrahama i stracił do niego ufność.
Sara
Żona Abrahama i matka Izaaka, która po czynie męża bardzo cierpiała. Oziębłość Abrahama oraz niektóre zachowania syna sprawiały, że wspólne rodzinne życie nie sprawiało jej już uciechy i ukojenia. Po powrocie mężczyzn z wyprawy codziennie pragnęła, by z szyi jej syna zniknęły sine ślady po obręczy, których Abraham użył podczas pętania syna przed złożeniem go na ołtarzu. Wierzyła, że zanik tych śladów spowoduje, że rodzina zapomni o tym przykrym epizodzie i wrócą do normalnego, ciepłego życia. Kobieta wolała umrzeć niż żyć w takiej atmosferze – Bóg jednak dał jej długie życie. Sara żyła bowiem aż sto siedem lat.