Księżniczka na ziarnku grochu to baśń duńskiego bajkopisarza Hansa Christiana Andersena, której głównym wątkiem jest poszukiwanie przez księcia prawdziwej księżniczki – wszak tylko taką mógł poślubić.
Książę krąży po całym świecie w poszukiwaniu księżniczki, jednak wszystkie kobiety, z którymi miał do czynienia, były dalekie od jego ideału. Każda z nich posiadała jakąś cechę, która dla młodzieńca była nie do zaakceptowania. Zmęczony podróżami książę wrócił do swojego zamku i na jakiś czas zaprzestał poszukiwań.
Jednej z nocy nieznajoma dziewczyna zapukała do bram pałacu, przedstawiając się jako księżniczka. Była to bardzo ponura i burzowa noc, a dziewczyna prosiła o schronienie, którego jej udzielono. Przygotowano dla gościa sypialnię, a matka księcia zaścieliła łoże. Stara królowa, chcąc pomoc swojemu synowi, wpadła na pomysł by sprawdzić, czy przybyła kobieta naprawdę jest księżniczką, za którą się podaje. Pod grubą warstwą pościeli i materacy (a było ich wszystkich łączni czterdzieści) ukryła małe ziarenko grochu. Na tak przygotowanym posłaniu spoczęła księżniczka.
Następnego ranka dziewczyna żaliła się królowej na nieprzespaną noc i niewygodne łóżko. Całe ciało księżniczki było pokryte siniakami, na co matka księcia była niezwykle uradowana – tak delikatną i wrażliwą skórę mogła mieć bowiem tylko prawdziwa księżniczka. Dzięki pomocy swej matki, królewicz odnalazł zatem tego czego szukał i poślubił księżniczkę.
Ilustracja autorstwa Bertalla (II poł. XIX w.) / www.wikimedia.org.pl |