Temat zagrożeń wiary chrześcijańskiej podjął w 2013 r. Episkopat Polski. W swoim liście duszpasterskim za główne niebezpieczeństwo uznał działalność sekt, z których zdecydowana większość ma charakter destrukcyjny i opiera się na technikach psychomanipulacyjnych. Zwrócił także uwagę, że sekty często działają pod przykrywką i mogą być aktywne nie tylko jako organizacje stricte religijne, ale również jako szkoły sztuk walki, medytacji wschodnich, ćwiczeń jogi, ośrodki medycyny niekonwencjonalnej oraz szkoły języków obcych. W ten sposób trudniej je rozpoznać i im przeciwdziałać. Według Kościoła społeczna wiedza dotycząca sekt i związanego z nimi zagrożenia wciąż jest zbyt mała. Ponadto Konferencja Episkopatu wyraziła w liście również swoje zastrzeżenia odnośnie zbyt łatwej rejestracji sekt jako związków wyznaniowych w Polsce.
Innym zagrożeniem jest okultyzm, rozumiany jako różne doktryny i praktyki, które opierają się na tajemnej wiedzy i działaniu magicznym. W ten zakres wchodzą: wróżbiarstwo, czary, astrologia, jasnowidzenie, seanse spirytystyczne (tzw. wywoływanie duchów), wiara w amulety i talizmany oraz korzystanie z przepowiedni i horoskopów. Kościół przestrzega, że praktyki okultystyczne są szczególnie niebezpieczne, gdyż mogą prowadzić nie tylko do utraty wiary, ale do zniewoleń i opętania, których w naszym kraju jest coraz więcej.
Kościół zwraca też uwagę na rozwój zagrożeń wiary w czasach współczesnych. Jego przyczyn upatruje w procesie sekularyzacji, pomniejszania wartości chrześcijaństwa w przestrzeni publicznej, ale także w zaniedbaniach w zakresie wychowania nowych pokoleń za które odpowiedzialność ponoszą zarówno rodzice jak i duszpasterze.
Oprócz powyżej wymienionych za zagrożenia wiary chrześcijańskiej uznaje się również m.in. coraz bardziej powszechną wiarę w reinkarnację (zaczerpniętą z religii Dalekiego Wschodu), przesądy, leczenie niekonwencjonalne (np. bioenergoterapię), objawienia prywatne (większość jest przez Kościół odrzucana) czy kulty UFO. Z krytyką Kościoła spotykają się także praktyki jogi.