„Piątka z Zakątka” to lekka i sympatyczna opowieść Krystyny Drzewieckiej przedstawiająca przygody czwórki dzieci i psa Bobika.
Są oni mieszkańcami warszawskiego Żoliborza, a dokładnie ulicy Zakątek. Narratorem całej opowieści jest chłopiec - Krzyś Paszkowski. Dziesięciolatek opowiada o ich wspólnych zabawach, domu, o życiu w szkole, nauczycielach i rodzicach.
Na samym początku narrator wyjaśnia czytelnikom, że najważniejszym członkiem ich bandy jest jamnik Bobik, zupełnie nadzwyczajny pies. Następnie Krzyś opisuje kolejne osoby z Piątki z Zakątka – Kaśka, ruda dziewczynka z ogromna ilością piegów. Razem z Krzysiem siedzi w szkolnej ławce i bije się lepiej niż niejeden chłopak w szkole.
Kolejna dziewczynka to uzdolniona artystycznie Magda. Delikatna i miła dziewczyna uczęszczająca do szkoły muzycznej. Ona jedna w całej bandzie chodzi do innej klasy niż pozostali.
Drugim chłopcem w tytułowej Piątce jest Tomek – najlepszy przyjaciel Krzysia, doskonale rysujący i grający w piłkę.
Nazwa ich grupy pochodzi od ulicy, na której mieszkają wszyscy bohaterowie. Gdy Krzyś poszedł do szkoły, pierwszą osoba jaką poznał był właśnie Tomek. Z czasem chłopcy zaprzyjaźnili się z Kasią i Bobikiem.
Mottem przewodnim Piątki z Zakątka było hasło trzech muszkieterów – Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Stawiali przede wszystkim na działanie zespołowe i bardzo wspierali siebie nawzajem. Pewnego dnia na ich osiedlu pojawił się złodziej rowerów, którego postanowili przyłapać i ukarać. Na początku podstawiali rowery i obserwowali co się z nimi wydarzy, jednak ich działanie nie odnosiło skutku gdyż złodziej akurat wtedy się nie pojawiał. Któregoś dnia banda usłyszała jednak krzyk dziewczynki, której został skradziony jednoślad. Cała czwórka ruszyła w pościg i dopadła złodzieja (starszego chłopaka z ich szkoły). Okradzioną dziewczynką okazała się Magda, która zaprosiła swoich wybawców na pyszny poczęstunek – w ten sposób i ona dołączyła do podwórkowej drużyny.
W dalszej kolejności Krzyś opisuje jedną z lekcji wychowawczych, które bardzo lubił, ze względu na swoje gadulstwo i możliwość poruszania ciekawych tematów. Podczas jednej z takich lekcji, koleżanka Asia zapytała nauczyciela o to, skąd się biorą dzieci. Nauczycielka odpowiedziała dość skrótowo, że mężczyzna oddaje swoje plemniki kobiecie i odesłała dzieci na lekcję biologii, na co Krzyś głośno oznajmił ku uciesze całej klasy, że żadnej kobiecie nie odda swoich plemników.
Piątka z Zakątka często spotykała się po lekcjach i wpadała na różne ciekawe pomysły – podczas jednego z takich spotkań wybrali się do starego, opuszczonego domu, w którym ludność ukrywała dawniej przez Niemcami różne przedmioty. W taki sposób odkryli pamiętnik datowany na 1944 rok. Okazało się, że jego autorką jest czternastoletnia wówczas dziewczynka opisująca realia życia w trakcie II wojny światowej. Pamiętnik urywa się na dacie 1 sierpnia 1944 roku, czyli dniu, wybuchu powstania warszawskiego. Treść pamiętnika bardzo poruszyła całą Piątkę i postanowili, że każdego roku będą upamiętniać dzień 1 sierpnia w jakiś wyjątkowy sposób.
Ciekawy epizod książki nawiązuje do historii Ani z Zielonego Wzgórza – pewnego dnia Magda przyszła na spotkanie Piątki bardzo zamyślona pod wpływem lektury książki Lucy Maud Montgomery. Dziewczynki postanowiły pobawić się w Anię z Zielonego Wzgórza i romantycznie ponazywać nazwy ulic. Kolejnego dnia Magda nie przyszła na umówione z Kasią spotkanie, więc Kasia i Krzyś poszli szukać koleżanki - zastali ja w domu z włosami w kolorze marchewki. Magda chcąc wczuć się w rolę ulubionej bohaterki literackiej, pomyliła się przy farbowaniu włosów.
Innego razu, pod wpływem niedzielnego kazania w kościele, nawołującego do spełniania dobrych uczynków, Piątka z Zakątka postanowiła pomóc starszej Pani w przeniesieniu do domu ciężkich zakupów. Chwytając za siatki zostali wzięci za złodziei i starsza Pani narobiła strasznej awantury. Piątka z Zakątka szybko wyjaśniła swoje intencje, a cała sytuacja bardzo rozbawiła wszystkich zaangażowanych w ten incydent dorosłych.
Dalej poruszony zostaje temat darowania dzieciom prezentów. Podczas klasowej dyskusji o ulubionych porach roku Krzyś deklaruje, że najbardziej lubi grudzień, ponieważ jest to miesiąc otrzymywania prezentów. Tego roku chłopiec poprosił Mikołaja o klocki Lego i puszkę jedzenia dla psa Bobika. Dostał oczywiście o wiele więcej prezentów niż się spodziewał i próbował bezskutecznie ustalić czy podarki pochodzą rzeczywiście od Mikołaja czy jednak od rodziców.
Ciekawą historią jest szkolne spotkanie z policjantem, którego tematem było przyjmowanie podarunków od nieznajomych oraz przestroga przed wpuszczaniem ich do domu. Wracając ze szkoły Krzyś spotkał pod blokiem mężczyznę, który dopytywał czy jego tata jest w domu. Na to pytanie chłopiec wykrzyczał „ratunku” i zaczął uciekać. Dozorczyni widząca całą sytuację opowiedziała o niej mamie chłopca, a ta uspokoiła synka, że ów mężczyzna był sąsiadem pracującym razem z jego tatą.
Pewnego dnia w szkole miała miejsce ogromna awantura związana z Pawłem – chłopcem poruszającym się na wózku inwalidzkim. Cała klasa bardzo lubiła Pawła, wybrali go nawet na przewodniczącego klasy. Podczas jednej ze wspólnych zabaw, w wyniku hamowania wózek Pawła przewrócił się, a chłopiec wypadł z niego, choć nic mu się nie stało. Jego rodzice wszczęli ogromną awanturę i zaczęli rozważać przeniesienie syna do innej szkoły. Sytuacja dała klasie nauczkę – wszyscy postanowili, że od tej pory nie będą nie potrzebnie biegać i się wygłupiać.
Książka kończy się historią o tym, jak Krzyś o godzinie 23 zaczął odrabiać zadanie domowe z matematyki, czym obudził i zdenerwował swoją mamę.
Koniec przygód Piątki z Zakątka to jednocześnie koniec roku szkolnego. Książka kończy się ponieważ zbliżają się wakacje, ale Krzyś obiecuje czytelnikowi, że opisze wszystkie przygody jakich dozna w Uroczysku (tam wybiera się z rodziną na wyjazd). Jak się okaże, spotka tam przyjaciół, którzy odwiedzają Uroczysko każdego roku, przeżywając wspaniałe chwile.