Autor Kociej kołyski próbuje stworzyć metaforyczną wizję zagłady świata – punktem wyjścia jest dla niego sytuacja, w której ludzie prezentują postawę bierną, zobojętniałą, a przede wszystkim zakłamaną. Fakt, że ludzie wolą uciekać od prawdy niż stawić jej czoła.
Opisując szczegółowo założenia bokononizmu, Kurt Vonnegut ironizuje i naśmiewa się z ludzkich ułomności, ale takich, które sami na siebie sprowadziliśmy. Według pisarza na własne życzenie żyjemy w kłamstwie i złudzeniach, zapominając o najważniejszych wartościach. „Kocia kołyska” jest tutaj wyraźnym symbolem, oddaniem prawdy o czymś, co istnieje tylko w teorii, a w rzeczywistości może być jedynie igraszką, błahą zabawą, zajmującą ludzkie umysły, które w tym czasie powinny kształcić się i dokonywać rzeczy wielkich. Kurt Vonnegut próbuje pokazać, że życie człowieka współcześnie składa się z takich właśnie bzdurnych elementów, którym ludzie nadają znaczenie, a co nie przynosi nam żadnych korzyści. Odbiera nam jedynie energię do życia i konstruktywnego funkcjonowania na co dzień.
Tematyka powieści dotyczy okresu końca II wojny światowej (atak atomowy na Hiroszimę miał miejsce 6 sierpnia 1945 roku). Echa wojenne wybrzmiewają nie tylko w tej jednej książce amerykańskiego pisarza. Wydaje się, że aktywność ludzka, prowadząca do takich okrucieństw jak produkcja broni masowego rażenia przerażała go. Wzmożona nienawiść człowieka do człowieka powodowała, że zaczynał zastanawiać się nad powodem jej występowania i obawiać się o przyszłość ludzkości. Taką postawę przekazuje autor w Kociej kołysce, której zakończenie (zagładę całej planety poprzez zamrożenie) powinniśmy traktować jako przestrogę.