Luno! ty córo niebios wysoka,
Boskiej podobna Temirze!
Siejesz czystego blask oka
Po gwiazdolitym szafirze.
Czego z uśmiechem, ku tej dolinie
Wychyliwszy się z obłoku,
Niskiej przybierasz roślinie,
W przyległym grając potoku?
Zaliż cię litość, ta cnota bogów,
W tej zatrzymuje podróży,
Że uplatany wśród głogów
Wzdycha zefirek do róży?
O srebrna siostro złotego brata!
Koleją wiernej pomocy,
On dniowi ognie rozmiata,
Ty lube światło dla nocy.
Ale gdy pyszne zdobisz niebiosa,
Ziemi swe roniąc słodycze,
Jakaż to, proszę, łez rosa
Śnieżne spłukała oblicze?
Czy cię tam dzika goni potwora
Na zodyjaku gwiaździstym?
Czyli samotna myśl chora
Śłochem oblewa rzęsistym?
Czyichże oczu tkliwość nadobna
I twarz tak słodka nie ruszy?
Ach! słodycz twojej podobna
Słynie ranami mej duszy!
Co rzekłem?... Nagle zajęły-ć chmury
I twoje wdzięki unoszą!...
Umykaj w górne lazury
I bądź Olimpu rozkoszą!
Do czegóż nowe igra wejrzenie
Nad obłokami jasnemi?
Próżno te chwytam promienie:
Ty na niebie, ja na ziemi.
Do księżyca - treść wiersza
Polecamy również:
-
Franciszek Kniaźnin, Do gwiazd – analiza i interpretacja
Jest to kolejny utwór Kniaźnina o charakterze ody lub hymnu, w którym poeta wyraża zachwyt nad pięknem nocnej natury. Tak naprawdę jednak jest to liryk miłosny, pochodzący z tomu Erotyków. Więcej »
-
Franciszek Kniaźnin, Dwie lipy – analiza i interpretacja
Utwór przedstawia obraz dwóch lip, które rosnąc obok siebie stykają się gałęziami. Pod postacią tych drzew Franciszek Kniaźnin ukrył dwoje kochanków. Liryk jest refleksją nad losem nieszczęśliwych kochanków – Koryla i Izmeny. Więcej »
Zobacz również
Losowe zadania
Komentarze (0)