W 1991 r. w Kuwejcie, podczas trwającej w wojny z Irakiem, doszło do ogromnej katastrofy ekologicznej – do środowiska dostało się ponad 5,5 milionów baryłek ropy naftowej. Przyczyną katastrofy były akcje podejmowane przez Irakijczyków, którzy podpalili około 700 szybów naftowych (a także wylali ropę z tankowców i ropociągów) – celem tego działania było powstrzymanie wojsk międzynarodowej koalicji, która pod przywództwem USA dążyła do wyzwolenia Kuwejtu, a tym samym zakończenia konfliktu.
Zdarzenie to miało wielopłaszczyznowe skutki. Oprócz olbrzymich strat finansowych doszło do zanieczyszczenia wody i setek kilometrów wybrzeża, skażenia gleby, śmierci tysięcy ptaków i organizmów wodnych. Skutki te były wzmocnione przez szalejące miesiącami pożary, które roznosiły ropę naftową na setki kilometrów kwadratowych.
Flora i fauna Kuwejtu regeneruje się do dnia dzisiejszego.