Czyśćcem nazywa się stan ludzi, którzy umarli w łasce i przyjaźni z Bogiem, zatem są już pewni swojego zbawienia, niemniej potrzebują jeszcze końcowego oczyszczenia, aby uzyskać świętość konieczną do uczestnictwa w Królestwie Bożym. Oczyszczenie to polega na dojrzewaniu w miłości, ale owo doskonalenie się jest bolesne. Jednak cierpienie dusz czyścowych ma zupełnie inna naturę niż cierpienie w piekle, co podkreśla wyraźnie Katechizm Kościoła Katolickiego w artykule 1031. Ciężar kary czyśćcowej zależy od rodzaju oraz liczby popełnionych za życia grzechów.
Sama nauka o czyśćcu nie pojawia się w Biblii, niemniej Kościół powołuje się na te teksty Pisma Świętego, które mówią o ogniu oczyszczającym, np.:
Ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień. (1 Kor 3,15).
Innym fragmentem Pisma Świętego, który umożliwił rozwój koncepcji czyśćca, były słowa Jezusa Chrystusa z Ewangelii św. Mateusza, sugerujące, że istnieje możliwość odpuszczenia niektórych grzechów po śmierci:
Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. (Mt 12,31-32)
Kościół w swych rozważaniach na temat czyśćca opiera się również na praktyce modlitwy za zmarłych, o której mówi już Stary Testament (2 Mch 12, 45). Skoro zmarłych można wesprzeć przez modlitwę to znaczy, że nie przebywają oni jeszcze z Bogiem, ale równocześnie nie mogą także przebywać w piekle, gdyż jest ono karą wieczną, od której nie ma ucieczki. Kościół, obok modlitwy, zaczął zalecać także inne środki: jałmużnę, odpusty, msze święte i dzieła pokutne za zmarłych. Miały one pomóc duszom czyścowym, ulżyć ich cierpieniom i doprowadzić do komunii z Bogiem.
Kwestie oczyszczenia po śmierci podejmowali już w II-III w. m.in. Klemens Aleksandryjski, Orygenes, św. Jan Chryzostom, Tertulian, św. Cyprian, a później św. Augustyn. Ogromny wkład w rozważania nad czyśćcem miał również papież Grzegorz I Wielki (VI w.). Naukę o oczyszczającym cierpieniu po śmierci głosił Sobór Lyoński II (1274) oraz Sobór Florencki (1238-1245). Z kolei sama nazwa czyściec (łac. purgatorium) pojawiła się w XII wieku.
Koncepcja czyśćca została odrzucona przez Marcina Lutra i jest obca protestantyzmowi. Niemniej Sobór Trydencki w XVI w. podtrzymał stanowisko Kościoła katolickiego, podkreślając wartość modlitwy i mszy świętych. ofiarowanych za dusze czyśćcowe. Po raz kolejny kwestia została potwierdzona przez Sobór Watykański II.
Dusze czyścowe bywają nazywane Kościołem cierpiącym bądź oczekującym. Koniec czyśćca nastąpi wraz z nadejściem Sądu Ostatecznego. Jest to zatem stan przejściowy, w przeciwieństwie do nieba oraz piekła.
Należy pamiętać również, że droga z czyśćca wiedzie tylko w jedną stronę – do Królestwa Bożego. Nie ma możliwości, aby dusza trafiła z czyśćca do piekła.