Geneza
Jan Grabowski w swoich utworach przedstawia relacje świata zwierzęcego i ludzkiego w pełen ciepła i humoru sposób. Autor, pedagog i miłośnik czworonożnych pupili, uważał psy za istoty bardzo przydatne dla dziecka i jego emocji, dlatego pewnie powstała książka „Puc, Bursztyn i goście”. Powieść wydana po raz pierwszy w Warszawie w 1933 roku była wielokrotnie wznawiana w późniejszych latach. Aż po czasy współczesne utwór pozostał jedną z najpopularniejszych lektur dla początkowych klas szkół podstawowych.
Czas i miejsce akcji
W zawartej w książce historii nigdzie nie pojawia się konkretna data, jej akcję możemy osadzić w dowolnie wybranym okresie. Przedstawione tu wydarzenia rozgrywają się podczas kilku letnich dni, w czasie których ma miejsce wizyta gości, pojawiają się również wspomnienia z dzieciństwa Puca i Bursztyna.
Miejscem akcji jest wiejskie gospodarstwo oddalone o kilka kilometrów od małego, prowincjonalnego miasteczka, na którego ryneczku okoliczne psy nierzadko urządzają sobie spotkania towarzyskie.
Problematyka
Główni bohaterowie – Puc i Bursztyn – są typowymi podwórzowymi kundelkami, których żywot biegnie wśród uganiania się za motylami, bójek o jedzenie i przekomarzania się z innymi zwierzętami z gospodarstwa. Rewolucją w ich codzienności okazuje się przybycie z Warszawy dwóch „kanapowych” piesków – Tjuzdeja i Mikada – którym zupełnie obce są podwórkowe zabawy i maniery. Okazuje się jednak, że uprzedzenia Puca i Bursztyna względem wypielęgnowanych gości nie były do końca słuszne, o ile bowiem Tjuzdej pozostaje pupilkiem swojej pani i wyniosłym tchórzem, o tyle malutki Mikado daje się poznać jako wyjątkowo waleczny, dzielny piesek o silnym i niezależnym usposobieniu. Wrogo nastawione wcześniej zwierzęta z podwórka przyjmują w końcu chińskiego pieska do swojego grona i odnajdują w nim wartościowego towarzysza przygód. Mikado jest więc przykładem tego jak pozory mylą, a jego historia zachętą do ostrożniejszego osądzania innych – czyjś wygląd i pochodzenie niekoniecznie określają jego charakter, niesłusznym jest więc odrzucanie znajomości z osobami, których nie zdążyliśmy dobrze poznać.