Bilbo Baggins, czyli tytułowy Hobbit z powieści Tolkiena to bardzo sympatyczna postać niskiego włochatego stwora, który mieszka sobie spokojnie w swoim Hobbitonie, aż do dnia, gdy pojawia się u niego czarnoksiężnik z krasnoludami. Spotkanie to na zawsze odmieni życie Bilbo i uczyni z niego zupełnie inną postać.
Chciwy złodziejaszek
Bilbo zostaje wybrany przez Gandalfa, ponieważ jest sprytnym złodziejem i będzie umiał włamać się do Samotnej Góry, a także ukraść skarb. Bohater nie chce się początkowo na to zgodzić, ponieważ nie znosi ruszać się z domu i ponad wszystko ceni sobie spokój i wygodę. Kiedy jednak Gandalf oferuje mu wysoką nagrodę w zamian za uczestnictwo w wyprawie, ten od razu przyjmuje propozycję. Początkowa motywacja bohatera sprowadza się zatem do zwyczajnej chciwości. Cecha ta wychodzi z Bagginsa już pierwszego wieczoru podróży, kiedy podkrada sakiewkę trollów i sprowadza na kompanię Thorina gniew okrutnych potworów. Z opresji ratuje jednak wszystkich Gandalf, który czuwa nad wyprawą.
Wędrowiec
W momencie przystania do kompanii Thorina Bilbo staje się więc wędrowcem. Podjęcie trudu podróży stanowi swoiste wyzwanie. Wędrówka jest bowiem niebezpieczna, z czego Hobbit dobrze sobie zdaje sprawę. Mimo to, przełamuje swoje tchórzostwo i wyrusza w drogę. Pokonywanie kolejnych etapów podróży staje się tożsame z wewnętrznym rozwojem bohatera. Duże znaczenie ma tu tajemnicza przestrzeń, po której porusza się Bilbo. Kilkakrotnie gubi on z oczu swoich kompanów i znajduje się w ciemnym korytarzu podziemi u Golluma czy w sieci wielkiego pająka. Za każdym razem jednak, gdy zostaje sam, dokonuje się coś niezwykłego: znajduje tajemniczy pierścień i pokonuje groźnego pająka. Owa labiryntowa, dynamiczna przestrzeń wyzwala najgłębsze pokłady odwagi i sprytu bohatera. Co więcej, kiedy raz uwierzy on w swoje siły i zobaczy, że potrafi przekroczyć własną niedoskonałość, odmieni się na zawsze.
Bohater
Hobbit staje się zatem bohaterem, być może nawet nieprzypadkowo Gandalf opuszcza kompanię Thorina przed wejściem do Mrocznej Puszczy – ma bowiem świadomość, że Bilbo sam poradzi sobie z niebezpieczeństwem. I rzeczywiście: odkąd bohater przełamuje wewnętrzny strach i pokonuje pająka, zyskuje niemal nadzwyczajną pomysłowość. To on obmyśla sposób ucieczki z lochów króla elfów, on też znajduje wejście do Samotnej Góry i wypłasza stamtąd smoka. Wreszcie właśnie Bilbo oddaje Arcyklejnot Bardowi i uniemożliwia egoistyczne zapędy Thorina zaślepionego żądzą posiadania skarbu.
Przyjaciel i szlachetny Hobbit
Baggins uczy się również przyjaźni, potrafi przebaczyć Thorinowi i rozpacza nad jego śmiercią. Przechodzi zatem głęboką metamorfozę, stając się wielkodusznym i szlachetnym. Przy podziale skarbu zachowuje się nadzwyczaj skromnie, bierze jedynie małą szkatułkę z klejnotami, a w drodze powrotnej oddaje perłowy naszyjnik królowi elfów, rekompensując mu dokonaną wcześniej kradzież. Bohater powraca więc do domu zupełnie odmieniony, pewny swoich zalet i spokojny. Zło zostało bowiem ostatecznie zwyciężone przez dobro, a on sam odnalazł prawdę o własnej szlachetności.