Od momentu wejścia Polski do UE i otwarcia granic wielu rozwiniętych państw Europy Zachodniej na pracowników z Polski, możemy obserwować bardzo duży odpływ młodych ludzi za granicę w celu poszukiwania wyższych zarobków i lepszego życia. Często jednak wyjazdy takie mają negatywne konsekwencje, szczególnie jeśli spojrzy się na nie z perspektywy rodziny (negatywne skutki dotyczą także gospodarki kraju).
W wielu przypadkach dochodzi do sytuacji, gdy rodzice (lub jeden rodzic) wyjeżdżają z kraju za granicę w celu zdobycia lepszego wynagrodzenia. Mimo, że dzięki temu ogólna sytuacja finansowa rodziny ulega poprawie, to jednak wyjazd rodzica powoduje znaczne koszty społeczne, ponieważ powstaje zjawisko tzw. eurosieroctwa – dzieci wychowywane są bez jednego rodzica, a czasem nawet bez obojga – przez innych członków rodziny, a także rodziny zastępcze.
Rodzina, w której przynajmniej jednak osoba dorosła decyduje się na wyjazd zarobkowy za granicę słabiej realizuje swoje funkcje, jak choćby ciągłego kontaktu dziecka z rodzicem. Oczywiście nie musi wówczas dość do osłabienia wzajemnej relacji dziecka i rodzica, który wyjechał w poszukiwaniu źródeł utrzymania, jednak jego fizyczny brak z pewnością może wpływać na określony kierunek rozwoju dziecka.
Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami psychologicznymi, uznaje się, iż zachowanie dzieci (tzw. eurosierot) może się charakteryzować większą podatnością na zagubienie społeczne, zachowania dewiacyjne, brakiem motywacji do nauki, wzrostem izolacji społecznej itp.
W związku ze zjawiskiem eurosieroctwa podejmuje się aktywne działania, których celem jest niwelowanie jego negatywnych skutków. Polegają one m.in. na pomocy ze strony szkoły, zajęciach z opiekunem, organizację różnego typu warsztatów, zajęć, jakie pozwolą na organizację czasu wolnego.