Na przestrzeni dziejów funkcjonowało wiele koncepcji próbujących odpowiedzieć skąd biorą się państwa, dlaczego pochodzi do ich narodzin. Już w starożytności Arystoteles stworzył naturalną teorię genezy państwa, uzna, iż twory te powstają w wyniku naturalnego rozwoju, państwo bierze swój początek w naturze.
Drugą o najstarszym rodowodzie koncepcją jest teoria teistyczna zakładająca, że państwo jest wytworem powołanym do istnienia przez siły nadprzyrodzone, z reguły utożsamiane z Bogiem. To Bóg jest twórcą państw. Podobne wytłumaczenie genezy państw przyjął św. Tomasz z Akwinu. Na bazie tego przekonania zmodyfikował pogląd – uznał bowiem, że samo państwo jako twór społeczno-polityczny jest dziełem ludzi, natomiast podwaliny do budowy państw w formie idei władzy zawdzięcza ludzkość Bogu. Zatem zgodnie z myślą św. Tomasza Bóg daje władzę a ludzie używają jej do kreowania organizmów państwowych. Doktryna Tomaszowa stanowiła fundament monarchii absolutnych i była uznawana za uzasadnienie istnienia absolutnej, nieograniczonej władzy królewskiej. Opierano się na założeniu, że skoro władca pełni swoją funkcję z woli i namaszczenia Boga, to sprzeciw wobec niej jest grzechem.
Według następnej teorii, patriarchalnej, która wykształciła się we wczesnym średniowieczu, ale w pełni rozwinął ją dopiero Robert Filmer w XVII wieku. Autor ten uznał, że „państwo powstało w procesie mechanicznego łączenia rodów w plemiona, plemiona w większe całości, aż do państwa włącznie. Działo się to przy zachowaniu zasady patriarchalnej władzy opiekuńczej”.
W późniejszej nowożytności zaczęto odchodzić od tych teorii. Na ich miejsce wchodziła powoli koncepcja umowy społecznej, zgodnie z którą uznano, iż państwo tworzy się na skutek zawiązania pewnego rodzaju porozumienia, umowy między członkami wspólnoty a władzą. Jej zwolennicy zdecydowanie zaprzeczali słuszności koncepcji teistycznej. Posiadała ona kilka wariantów. Głosili ją m.in. tacy myśliciele jak John Locke oraz Jean Jacques Rousseau.
Inną propozycję wyjaśnienia genezy państw popierał Ludwik Gumplowicz. Uznał, iż słusznym wyjaśnieniem genezy państw jest koncepcja podboju i przemocy. Zgodnie z nią państwa rodzą się w wyniku podboju słabszych plemion, wspólnot przez silniejsze. Tym sposobem tworzy się struktura rządzących i rządzonych, która skutkuje powstanie organizacji państwowej.
Warto nadmienić również o poglądach Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Byli oni twórcami teorii marksistowskiej (klasowej) głoszącej, że organizacje państwowe rodzą się na skutek podziału wspólnoty pierwotnej na klasy. Początkowo organizacja życia w takich grupach funkcjonowała na zasadzie wspólnego posiadania narzędzi i środków, z czasem jednak narodziła się własność prywatna, co znacznie zróżnicowało także społeczności, poskutkowało podziałami społecznymi. Warstwy posiadające uzyskały przewagę ekonomiczną i dzięki temu skupiły w swoim ręku władzę. To było wstępnym etapem powstania państwa.
W XIX wieku światło dzienne ujrzała również teoria patrymonialna Ludwiga von Hallera, który głosił, że państwo to nic innego jak własność dziedziczna rodu panującego, zatem źródłem genezy państwa była własność ziemi (majątek dynastyczny, ojcowizna).
Zbiór zaprezentowanych teorii genezy państwa nie wyczerpuje zagadnienia, współcześnie nadal tworzy się nowe koncepcje odnoszące się do tej kwestii.