Kalendarz (prawdopodobnie od łacińskiego Kalendae – pierwszy dzień miesiąca, a zarazem dzień po nowiu) to system określania daty w ciągu roku. Współczesny kalendarz jest próbą połączenia kalendarzy: słonecznego i księżycowego. Podstawowe okresy czasu wynikają z: ruchu ziemi wokół własnej osi (dzień/doba), ruchu obiegowego Ziemi wokół Słońca (rok tropikalny) oraz obiegu Księżyca wokół Ziemi (miesiąc synodyczny), chociaż początek miesięcy nie pokrywa się już obecnie z fazami Księżyca.
Rok tropikalny jest to okres obiegu Słońca przez Ziemię od punktu Barana (punktu równonocy wiosennej) ponownie do tego punktu na orbicie. Trwa on 365 dni 5 godzin 48 minut i 45,989 sekundy. Jest on podstawą rachuby czasu. Nieco odbiega on od roku gwiazdowego, będącego czasem pomiędzy dwoma kolejnymi przejściami Słońca w jego pozornym ruchu przez ten sam punkt na ekliptyce. Dla Ziemi trwa on ok. 365 dni 6 godzin 9 minut 9,54 sekundy. W użytku codziennym jest oczywiście rok kalendarzowy, obejmujący pełną liczbę okresów dobowych.
Miesiąc synodyczny to okres zmiany faz Księżyca od nowiu do kolejnego nowiu. Wynosi on 29 dni 12 godzin 44 minuty i 2,9 sekundy. Dwanaście miesięcy synodycznych trwa około 364 dni, a więc nieco krócej niż rok tropikalny.
Podstawą kalendarza stosowanego współcześnie w krajach cywilizacji zachodniej jest kalendarz rzymski, który kilkakrotnie był znacząco reformowany. Pierwotny kalendarz rzymski był kalendarzem księżycowym. Zaczynał się miesiącem Martius (poświęconym bogowi wojny Marsowi) po momencie równonocy wiosennej. Dopiero w 153 r. p.n.e. przesunięto początek roku 2,5 miesiąca wstecz. Cel był praktyczny. Chodziło o to, żeby mianowani na dany rok konsule rzymscy mogli dotrzeć do odległych prowincji (zwłaszcza do Iberii) przed rozpoczęciem działań wojennych z początkiem wiosny. Od tej pory pierwszym miesiącem roku stał się styczeń – Ianuarius. Pozostałością po dawnym porządku są nazwy niektórych miesięcy w łacinie i wielu innych językach europejskich. I tak np. dziesiąty miesiąc w roku – październik nazywa się w łacinie October, czyli ósmy. Był on ósmym miesiącem roku, kiedy rok zaczynał się w marcu.
Kalendarz ten został zreformowany w 45 r p.n.e. przez greckiego astronoma Sosygenesa na życzenie Juliusza Cezara, stąd zwany jest kalendarzem juliańskim. Przyczyną było przesunięcie miesięcy w stosunku do pór roku po wielu wiekach używania tego kalendarza. W 46 r. p.n.e. kalendarzowy grudzień wypadał w okolicach równonocy jesiennej. Wydłużono go więc o 90 dni. Od następnego roku obowiązywał już nowy kalendarz. Był to w swojej istocie kalendarz słoneczny. Ustalone wtedy arbitralne długości poszczególnych miesięcy obowiązują do dziś. Są ona zbliżone do długości miesiąca synodycznego, ale daty ich początku i końca nie nawiązują do faz Księżyca. Raz na cztery lata (rok przestępny) do roku dodawano dodatkowy dzień. Rok trwał więc średnio 365,25 dnia, niewiele więcej niż długość roku tropikalnego (365,24 dnia). Kalendarz obowiązywał w końcowym okresie istnienia Republiki Rzymskiej i w Cesarstwie Rzymskim.
Następna reforma kalendarza została przeprowadzona w 1582 roku na polecenia papieża Grzegorza XIII przez Luigiego Lilio. Zwany jest on wiec kalendarzem gregoriańskim. Podobnie jak poprzednio przyczyną było przesunięcie miesięcy w stosunku do pór roku. Niewielkie różnice między długością roku w kalendarzu juliańskim a długością roku tropikalnego kumulowały się przez stulecia. Co 128 lat różnica wzrastała o 1 dobę. W rezultacie reformy jednorazowo ominięto 10 dni. W ramach reformy postanowiono też, że te spośród lat przestępnych, które są podzielne przez 100, ale nie są podzielne przez 400 nie będą latami przestępnymi. Od momentu wprowadzenia reformy w życie zasadę tę zastosowano tylko 3 razy – w odniesienia do lat: 1700, 1800 i 1900. Początkowo kalendarz ten był w użyciu w krajach, w których panującą religią był rzymski katolicyzm, w tym w Polsce. Wielka Brytania wprowadziła go w życie w roku 1752, Rosja Radziecka dopiero w 1918 roku, a Grecja w 1923 roku. Różnica między długością roku kalendarzowego w kalendarzu gregoriańskim, a długością roku tropikalnego jest tak mała, że powoduje ona przesunięcie daty o 1 dobę raz na 3322 lata.